Widziane z Senatu (16 II 2017 r.)
17-02-2017 12:10
("Kronika Beskidzka" nr 7 (3132) z 16 lutego 2017 r.)14 lutego to data, którą wszyscy kojarzą z tzw. Walentynkami. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jest to także data powstania Armii Krajowej (właściwie przemianowania Związku Walki Zbrojnej w AK). W tym roku obchodzimy 75 rocznicę tego ważnego wydarzenia.
Armia Krajowa była fenomenem na skalę całej Europy i świata. W momencie maksymalnej zdolności bojowej (lato 1944) siły AK liczyły około 390 tysięcy osób. Żołnierze AK zapisali się na kartach polskiej historii wieloma brawurowymi akcjami. Jedną z bardziej brawurowych operacji wartych przypomnienia – także ze względu na jej związek z naszym regionem, o czym później – była tzw. akcja zbrojna „Kutschera”, której 73 rocznicę senatorowie uczcili 1 lutego. Generał Franz Kutschera pełnił funkcję dowódcy SS i policji w Warszawie. Przez kilka miesięcy jego urzędowania (od 16 października 1943 do lutego 1944) w 35 publicznych egzekucjach rozstrzelano blisko 1800 osób. Polskie Podziemie nie mogło pozwolić na dalsze mordowanie ludności cywilnej. Udany zamach na Kutscherę przeprowadzili żołnierze oddziału specjalnego Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz”. Choć kat Warszawy zginął na miejscu, w czasie akcji poległo czterech akowców: Bronisław Pietraszewicz „Lot” - dowódca akcji, Zbigniew Gęsicki „Juno”, Marian Senger „Cichy”, a także Kazimierz Sott „Sokół”. Wspomniany powyżej „wątek lokalny” wiąże się z osobą Aleksandra Kunickiego ps. „Rayski”, człowieka, który wyśledził i rozpracował Kutscherę. Kunicki co prawda nie pochodził z naszego regionu, jednak od 1923 roku mieszkał w Kozach. Przed wojną był szefem miejscowego kontrwywiadu, podczas swojej pracy z powodzeniem zwalczał lokalną hitlerowską V kolumnę. Po długim i pełnym wielu dramatycznych wydarzeń życiu zmarł w 1986 roku w Kozach.
6 lutego Marszałek Senatu Stanisław Karczewski oraz minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w Muzeum Wojska Polskiego zainaugurowali obchody Roku Generała Józefa Hallera. Uchwałę o ustanowieniu roku 2017 Rokiem Generała Hallera podjął w listopadzie Senat. Zasługi generała Hallera dla wywalczenia i utrzymania polskiej niepodległości są ciągle niedocenione. Mam nadzieję, że właśnie zainaugurowane obchody Roku Generała Józefa Hallera przyczynią się do popularyzacji wiedzy o jego życiu i działalności. Warto w tym miejscu dodać kolejny „wątek lokalny”: ponad 30 lat po śmierci generała na emigracji w Londynie jego doczesne szczątki wróciły do Polski (stało się to dokładnie 22 kwietnia 1993 roku) dzięki staraniom harcerzy z 58 TDHP „Biali” im. gen. Józefa Hallera z Bielska-Białej (Hufiec Beskidzi ZHP).
Generał Józef Haller jest świetnym przykładem osoby, która pomimo swoich niemieckich korzeni wiernie służyła Polsce. Historia uczy, że w kwestii patriotyzmu najważniejszy jest świadomy wybór, identyfikacja z kulturą, historią i tradycją danego narodu. Pochodzenie etniczne, choć świadczy o „zakorzenieniu” w danej wspólnocie, nie jest najważniejsze. Polak „z dziada, pradziada” może zdradzić swoją ojczyznę i służyć obcym interesom. Taka pokusa zawsze istniała. Jest także i dziś – niestety – aktualna.
Podczas 34. Posiedzenia senatu jednomyślnie zdecydowaliśmy o wniesieniu do sejmu projektu ustawy o ustanowieniu Krzyża Zachodniego. Krzyż Zachodni ma być odznaczeniem nadawanym przez Prezydenta RP obcokrajowcom, którzy w latach 1939-1989, z wyjątkiem obszaru byłego ZSRR (pomagającym na tym terenie będzie przyznawany Krzyż Wschodni), udzielali schronienia lub innego rodzaju pomocy Polakom lub obywatelom polskim w obliczu różnorakich zagrożeń. W czasie tego samego posiedzenia podjęliśmy także uchwałę w sprawię upamiętnienia 500-lecia obecności protestantów na ziemiach polskich. Izba chciała w ten sposób uhonorować polskich protestantów, którzy przyczynili się do rozwoju naszej ojczyzny, a także oddać hołd ewangelikom walczącym o polskość i biorącym udział w walkach o niepodległość.
Andrzej Kamiński