Widziane z Senatu (15 IX 2016 r.)
19-09-2016 11:01
("Kronika Beskidzka" nr 37 (3109) z 15 września 2016 r.)Koniec sierpnia i początek września to nie tylko – dla wielu smutny – powrót do szkoły, ale także tradycyjnie czas dożynek. W naszym regionie mają one często bardzo rozbudowany program ukazujący zróżnicowanie i bogactwo naszych gmin. Moim zdaniem warto uczestniczyć w święcie plonów – nawet jeśli z rolnictwem nie ma się nic wspólnego – gdyż jest ono doskonałą ilustracją tego, czym żyje nasza wieś.
Niestety w tym roku osobiście mogłem uczestniczyć tylko w Dożynkach Gminnych w Jasienicy. Moi współpracownicy byli jednak obecni na Tradycyjnych Dożynkach w Zasolu Bielańskim, Dożynkach Gminnych w Studzionce, a także Dożynkach Gminno-Powiatowych w Kryrach. W każdym z tych miejsc można było zaobserwować jak bardzo zmieniło się nasze rolnictwo w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Choć rolników mamy oczywiście mniej niż kiedyś, to jednak nie są już oni postrzegani jako osoby nie pasujące do współczesnego świata. Przeciwnie, coraz częściej dostrzega się konieczność rozwijania rolnictwa, jego niezbędności dla bezpieczeństwa kraju i komfortu obywateli. Wbrew pozorom przyszłością naszego rolnictwa wcale nie muszą być wielkie gospodarstwa o powierzchni co najmniej kilkuset hektarów. Przeciwnie, mniejsze, dobrze zarządzane gospodarstwa rodzinne powinny zostać utrzymane i wspierane. Z nich pochodzi najlepsza, najbardziej zdrowa i ekologiczna żywność. Właśnie takie produkty cieszą się obecnie coraz większą popularnością. Nie bez znaczenia jest także wpływ mniejszych gospodarstw na całe środowisko naturalne. Nie od dziś wiadomo, że małe i średnie rolnictwo, bardziej sprzyja utrzymaniu bioróżnorodności.
Właśnie rozpoczęty nowy rok szkolny przywitaliśmy pełni nadziei, ale także obaw. Rozpoczynająca się właśnie w praktyce reforma oświaty jest koniecznością. Sami rodzice, a także sporo nauczycieli sygnalizowało problemy, obok których nie można było przejść obojętnie. Nie mogliśmy także zlekceważyć setek tysięcy podpisów zebranych za zniesieniem obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jak pokazują najnowsze doniesienia medialne większość rodziców nie chce posyłać swoich sześcioletnich dzieci do szkół. W tym roku, choć można było to zrobić jeszcze bez żadnych trudności, do pierwszej klasy posłano zaledwie 18% wszystkich dzieci sześcioletnich. Oczywiście największe kontrowersje wiążą się z likwidacją gimnazjów, a więc odwracaniem reformy, która trwa już prawie 20 lat (gimnazja uruchomiono w 1999 roku). Zdążyliśmy się przyzwyczaić do ich istnienia, spory procent nauczycieli uczy tylko w tym typie szkoły, gdzieniegdzie musiały powstać nowe budynki. Przejście do nowego systemu na pewno nie będzie łatwe. Jestem jednak przekonany, że jest konieczne i na pewno nie będziemy tej decyzji żałować.
Przed nami procedowanie ustawy zakazujące handlu w niedzielę. Jak zapewne Państwo wiedzą, NSZZ „Solidarność” zebrała ponad 500 tys. podpisów Polaków, którzy popierają ten postulat. Czeka nas trudna praca nad tym projektem, doprecyzowanie jego zapisów. Pomimo głosów sprzeciwu zgłaszanych przez różne środowiska zakaz trzeba wprowadzić. Pamiętamy, że podobne głosy były także wtedy, gdy wprowadzano zakaz handlu w najważniejsze święta kościelne i państwowe – straszono wizją zwolnień i pogorszeniem kondycji gospodarki. Rzeczywistość nie potwierdziła tych obaw. Myślę, że w tej konkretnej kwestii powinniśmy brać przykład z krajów zachodnich, m.in. Niemiec. Handel w niedzielę w tym kraju praktycznie nie istnieje, obywatele nie odbierają tego jednak jako ograniczania ich wolności, lub blokowania tempa rozwoju gospodarczego. Osobom pracującym w sklepach należy się niedzielny odpoczynek. Argument, iż „mogą zmienić pracę, jeśli nie chcą pracować w niedzielę” nie uwzględnia trudności jakie wiążą się z przebranżowieniem osoby wykonującej przez większość życia jeden konkretny zawód.
28 sierpnia pożegnaliśmy w Gdańsku ze stosownymi honorami Danutę Siedzikównę „Inkę” i Feliksa Selmanowicza ps. „Zagończyk”. Zapewne wielu z Państwa wie, że podczas wykonywania egzekucji, zanim padły strzały, obydwoje zdążyli jeszcze krzyknąć: Niech żyje Polska! Dziś, po siedemdziesięciu latach od dnia wykonania haniebnego wyroku Polska wreszcie oddaje należny hołd swoim najlepszym dzieciom. Końcem sierpnia pożegnaliśmy także śp. Andrzeja Kralczyńskiego, działacza podziemnej, a potem „jawnej” „Solidarności” Podbeskidzia, senatora, dobrego człowieka stale walczącego w obronie sprawiedliwości, patriotę oddanego sprawom regionu i gorliwego katolika. Śp. Andrzej Kralczyński patriotyzm, oddanie sprawom ojczyzny wyniósł z rodzinnego domu; jego ojciec był żołnierzem Armii Krajowej i Powstańcem Warszawskim. Myślę, że od wszystkich wymienionych powyżej osób możemy się sporo nauczyć. Cześć Ich pamięci!
Do zobaczenia!
Andrzej Kamiński