Widziane z Senatu (17 XI 2016 r.)

01-12-2016 13:38
("Kronika Beskidzka" nr 46 (3118) z 17 listopada 2016 r.)

9 listopada zakończył się długi czas napięcia, niepewności i spekulacji odnośnie wyniku wyborów w USA. Prezydentem został człowiek o którym jeszcze niedawno wielu Polaków nie słyszało, a na pewno prawie nikt nie kojarzył go z działalnością polityczną. Z powodu dużego znaczenia polityki amerykańskiej dla naszej sytuacji międzynarodowej wszyscy pytają, jakie zmiany dla naszego kraju przyniosą te wybory.

Wydaje mi się, że prezydentura Donalda Trumpa może być szansą dla państwa polskiego i naszych narodowych interesów. W wielu kwestiach będzie on musiał kontynuować politykę swoich poprzedników i wypełniać zawarte przez nich umowy oraz zobowiązania. Trump wie także jak spore poparcie uzyskał od amerykańskiej Polonii. Pojawiły się nawet głosy, trochę pewnie przesadzone, że to dzięki tej grupie udało mu się uzyskać przewagę nad Hilary Clinton. Na pewno prezydentura amerykańskiego miliardera otwiera nowy rozdział w naszych wzajemnych stosunkach.

25 października minął rok od wygrania przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów parlamentarnych, a 16 listopada rok od utworzenia rządu premier Beaty Szydło. Dla mnie to także pierwszy rok pełnienia mandatu senatora. Te rocznice są dobrą okazją do podsumowań.

Moim zdaniem, po pierwszym roku naszych rządów nie mamy się czego wstydzić. Były oczywiście pewne potknięcia i błędy, co należy uczciwie przyznać, ale generalnie zmierzaliśmy w wyznaczonym przed wyborami kierunku i spełnialiśmy dane Polakom obietnice. Trudno w krótkim tekście przypomnieć wszystkie dokonane przez nas zmiany, dlatego też zasygnalizuję tylko te najważniejsze. Należą do nich: program 500 plus, dzięki któremu wzrósł poziom życia rodzin z dziećmi, a także program Mieszkanie+ mający przyjść z pomocą ludziom, których nie stać ani na kupno, ani na wynajem mieszkania, zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków, wielka, bardzo potrzebną reforma całego szkolnictwa, wzrost płacy minimalnej do poziomu 2 tys. zł, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej, także na umowach zlecenia, obniżenie podatku CIT dla małych przedsiębiorców z 19 do 15%, bezpłatne (niektóre) leki dla seniorów, gwarancja minimalnej emerytury (zarówno w ZUS-ie jak i w KRUS-ie) na poziomie 1000 zł, a także program „Za życiem”, będący wielkim wsparciem dla kobiet w tzw. trudnej ciąży i ich rodzin.

Podczas mojego pierwszego roku w senacie złożyłem 31 oświadczeń skierowanych do różnych ministerstw i instytucji. Przedmiotem moich oświadczeń były zarówno nasze lokalne problemy (jak np. likwidowanie połączeń kolejowych, konieczność remontu wałów przeciwpowodziowych, czy problemy Szpitala Wojewódzkiego) jak i kwestie bardziej ideowe (np. sprzeciw wobec szkalowania Polski na arenie międzynarodowej). Pracując w Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, a także Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej dwukrotnie pełniłem funkcję sprawozdawcy (sprawozdania dotyczyły: zmian w ustawie o sporcie, które przewidują podwyższenie wysokości nagród za wybitne osiągnięcia sportowe, a także ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, której nowelizacja wprowadza przepisy umożliwiające zaliczenie okresu pobierania świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego lub zasiłku dla opiekuna osoby niepełnosprawnej do okresów uprawniających do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych oraz świadczenia przedemerytalnego).

W ostatnim miesiącu było sporo ważnych wydarzeń, ale na pewno najważniejsze były obchody 98. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada uczestniczyłem w podniosłych uroczystościach patriotycznych w Pszczynie i Bielsku-Białej, a także rodzinnych Dankowicach. Świętowanie naszej niepodległości w Bielsku-Białej wygląda nieco inaczej niż w Pszczynie – być może jest to spowodowane odmienną historią obu miast. Najważniejsze, że żyjemy dziś w jednym państwie.

Andrzej Kamiński