Widziane z Senatu (19 maja 2016 r.)

20-05-2016 15:24
("Kronika Beskidzka" nr 20 (3092) z 19 maja 2016 r.)

„Im więcej mamy czasu na wykonanie jakiejś pracy, tym więcej czasu nam ona zabiera” – powiedział kiedyś Cyryl Northcote Parkinson, znany angielski historyk i nieprzejednany krytyk biurokracji. W świetle powyższych słów powinniśmy się cieszyć, że parlamentarzyści nie dysponują taką ilością czasu, która by zbytnio wydłużała ich pracę nad różnymi projektami. Oczywiście każdy projekt należy przemyśleć. Przemyśleć i wprowadzić w życie – nasz czas jest ograniczony, a Polska potrzebuje wielu reform.

W pracy, którą wykonują posłowie i senatorowie absolutnie konieczna jest umiejętność szerokiego spojrzenia na różne zagadnienia i harmonizowania interesów różnych grup. Szczególnie ciężko jest godzić sprzeczne interesy w momencie, gdy dochodzi do konfliktu między pracodawcami i pracownikami. Jest rzeczą oczywistą, że to pracownicy są grupą znajdującą się na mniej uprzywilejowanej pozycji. Z drugiej strony nierzadko dana firma czy zakład musi przeprowadzić pewne reformy jeśli nie chce zniknąć z rynku (dotyczy to zwłaszcza małych i średnich firm rodzimych). Niedawno do mojego biura zgłosił się przedstawiciel związku zawodowego i zarazem pracownik działającej na naszym rynku firmy Proseat Sp. z o. o. z wieloma niepokojącymi informacjami na temat aktualnych zmian w tym przedsiębiorstwie. Proseat to międzynarodowa firma produkcyjna, specjalizująca się w projektowaniu i wytwarzaniu elementów wyposażenie wnętrz samochodów. W naszym regionie przedsiębiorstwo posiada dwa zakłady. Spór pomiędzy Międzyzakładową Organizacją Związkową NSZZ „Solidarność”, a zarządem firmy dotyczy wypowiedzenia „porozumienia o wprowadzeniu zakładowego systemu wynagradzania”, które – zdaniem przedstawicieli związku – odbyło się z pogwałceniem zasad regulujących takie działanie. Związkowcy utrzymują, że pracownicy firmy zostali niejako „postawieni pod ścianą” i są zmuszani do podpisywania nowych, mniej korzystnych dla nich porozumień pod groźbą zwolnienia z pracy. Po zapoznaniu się ze stanowiskiem załogi skierowałem do Dyrektora spółki list z prośbą o wyjaśnienia i wezwaniem do cofnięcia podjętych działań. Kilka dni później otrzymałem odpowiedź, z której wynika, iż – mówiąc w skrócie – „wszystko jest w porządku”, a pracownicy nie są do niczego przymuszani. Zdaniem przedstawiciela związkowców informacje zawarte w otrzymanej przeze mnie odpowiedzi są niepełne i częściowo niezgodne z prawdą. Wychodzi na to, że potrzebne będą kolejne interwencje.

Czasem interwencje na szczeblu lokalnym nie wystarcza, i z danym problemem trzeba zgłosić się do odpowiedniej „wyższej instancji”. Najlepszym instrumentem do tego są tzw. oświadczenia senatorskie składane zazwyczaj do różnych Ministerstw. Oświadczenia można (umownie) podzielić na dwie grupy: ideowe i merytoryczne. Oświadczenia ideowe, często składane przez większą grupę senatorów wspólnie, to np. różne apele kierowane do rozmaitych instytucji, ministerstw, bądź ambasad mające na celu wyrażenie poparcie dla różnych dobrych inicjatyw lub zaprotestowanie np. przeciwko pojawiającym się tu i ówdzie określeniom „polskie obozy śmierci”. Oświadczenia merytoryczne z kolei składa przeważnie jeden senator w konkretnej sprawie, np. do Ministra Infrastruktury i Budownictwa z prośbą o nielikwidowanie jakiegoś ważnego połączenia kolejowego. Jak dotąd podczas mojej pracy w Senacie złożyłem cztery „oświadczenia ideowe” i pięć „merytorycznych”. Aktualnie oczekuję odpowiedzi na oświadczenie złożone do Ministra Energii w sprawie nieuzasadnionych podwyżek opłat za energię cieplną w bielskich spółdzielniach mieszkaniowych. Mam nadzieję, że podjęte działania przyniosą oczekiwane efekty. Pozytywnie zakończyły się działania mające na celu powstrzymanie likwidacji Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Bielsku-Białej.

Od kwietnia razem z wiceministrem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Stanisławem Szwedem organizujemy cyklicznie spotkania z różnymi ciekawymi ludźmi. W zeszłym miesiącu gościliśmy historyka, dziennikarza i publicystę, Tadeusza Płużańskiego. Kolejne spotkanie odbędzie się 30 maja w Pszczynie, gdzie doktor Grzegorz Wnętrzak, historyk i nauczyciel wygłosi prelekcję poświęcono problematyce śląskiego separatyzmu. Pragnę także poinformować, że od 6. czerwca rozpoczynam regularne dyżury senatorskie w pszczyńskim Ratuszu. Dyżury te będą odbywać się w każdy kolejny pierwszy poniedziałek miesiąca między 14:00 a 15:00. Prawdopodobnie podobne dyżury będę miał także w czechowickim Urzędzie Miejskim, z tą różnicą, że tu będę przyjmował zainteresowane strony w każdy drugi poniedziałek miesiąca od od 13 czerwca poczynając między 13:00 a 14:00. Do zobaczenia!